WIERSZE

Beata
przyszło mi do głowy
przyszło mi na myśl
przyszło na piechotę
przybiegło weszło
schodami
piekłam placek z jabłkami
akurat przekładałam coś
z miejsca na miejsce
jadłam śniadanie
piłam kawę
własnie się obudziłam
ledwie otworzyłam oczy
wychodziłam na deszcz
na pogodę
otwierałam parasolkę
chowałam ją do torebki z powrotem
mogłam robić wiele
innych rzeczy
mogłam czytać gazetę
książkę
przegladać pismo kobiece
mogłam odkryć że w tym sezonie
modne sa kolory pastelowe
mogłam być pochłonieta
rozmowa przez telefon
byłam na operze
byłam na koncercie
byłam duszą i ciałem
byłam tylko częściowo
własnie czemuś się przyglądałam
własnie coś przeoczylam
miałam zamiar
planowałam
wiedziałam albo
nie miałam zielonego pojęcia
nie byłam przygotowana
nie spodziewałam się
z niecierpliwością czekałam
wygladałam przez okno
wypatrywałam
szukałam na górnej półce
w szufladzie w kuchennej szafce
znalazłam albo nie znalazłam
moje czynności okazały sie
bez znaczenia
zdałam sobie z tego sprawę
przekonałam się
dotarło to do mnie
nie w porę
dotarło na czas
zawsze dociera na czas

***


można postawić dom
i można postawić na swoim
niektórzy stawiają kropkę nad
niektórzy na końcu
każdy stawia swój pierwszy krok
można postawić kołnierz w płaszczu
i na szafce czyjąś fotografię
postawieni pod ścianą nie mają wyboru
stawia się raz na zawsze
albo do następnej okazji
stawia się ocenę dobrą
i do kąta za karę
stawia się trafną diagnozę
nie zawsze oczekiwaną
można wystawić kogoś do wiatru
albo wstawić kwiaty do wazonu
z pozycji pionowej
przechodzi się do pozycji poziomej
wtedy stawia się krzyż na cmentarzu
można postawić obok na swoim miejscu
można zmienić swoją postawę
mozna się pochylić albo wyprostować
nie każda postawa jest prawidłowa
ale każda postawa jest możliwa
można postawić kawę na ławę
albo wszystko na jedną kartę
nie lubię stawać na rzęsach
i chyba nie bardzo potrafię
niektórzy stają na głowie
wystarczy im jeden powód
żeby tak stać na nic nie bacząc
nie wymieniłam tu wszystkich możliwosci
może nie wymieniłam zadnej
ale stawiam na wyobraźnię
i na ludzi którzy stawiają na ludzi
z wyobraźnią

***

pośpiesznie rozpinam
twoją czerwoną bluzkę
uwolniona pęczniejesz drżeniem
ciało wprawione w ruch
unosi się ku niebu
jedwabiem spływa w moich dłoniach
coraz niżej
odsuwam jasny kosmyk włosów
z twojej wilgotnej twarzy
zapach perfum rozszerza moje nozdrza
nasze ciała żywiołem wyrzucone na brzeg
czekają na nastepny przypływ
aż do skończenia świata

***

wychodzi się naprzeciw
albo na zawsze
wychodzi się bez powodu
w czapce w płaszczu
na papierosa
na stację
wychodzi się po kolei
albo na chybił trafił
kto pierwszy kto ostatni
na kogo wypadnie
niektórzy wychodzą bez słowa
niektórzy w połowie
zamyśleni z pustką w głowie
powtarzają
że to jedyne wyjście
zamknąć drzwi za sobą
ledwie stuknęły
a już inni się ustawiają
wychodzi słońce zza horyzontu
rozjaśnia pokój
wychodzą cienie zza szafy
przez okno
wychodzi na wierzch
to co było na dnie
wychodzą nogi
spod prześcieradła
nie ma tego złego
żeby na dobre nie wyszło
nie wiem czy mają racją
choć jestem optymistką
Data publikacji w portalu: 2004-05-12
« poprzedni wiersz następny wiersz »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024